Skąd się bierze ochota na słodycze (wszystko o cukrze, cz.2)

Opanowanie ochoty na słodycze jest ściśle związane z kontrolą poziomu cukru we krwi. Poziom cukru we krwi jest z kolei ściśle związany z ilością insuliny. Jeśli zatem twój tryb życia pozwoli na zachowanie zrównoważonego poziomu insuliny oraz cukru we krwi, twoje problemy z ochotą na słodycze znikną.

Trzustka to mała fabryka hormonów. Produkuje "hormon magazynowania " - insulinę oraz "hormon uwalniania" - glukagon. Zdrowy tryb życia zapewnia równowagę między poziomem i działaniem obu hormonów.

Insulina mobilizuje organizm do magazynowania składników na które rozłożony zostaje pokarm, a glukagon stymuluje organizm do sięgania po zmagazynowaną energię.

Bardzo często kłopoty z pozbyciem się nadwagi wynikają z wyłączenia z pracy glukagonu na skutek podwyższonego poziomu insuliny we krwi. Każdy kto zamierza schudnąć musi zrozumieć mechanizm jaki sprawia, że organizm spala tłuszcz. Tłuszcz nie znika i nie zostaje od razu "i na miejscu" spalony. Najpierw musi on zostać uwolniony do krwi - tkanka tłuszczowa musi uwolnić zmagazynowane w niej kwasy tłuszczowe. Jeśli do tego nie dojdzie, nie może być mowy o spalaniu tłuszczu. Gdy kwasy tłuszczowe przedostaną się z tkanki tłuszczowej do krwi, wtedy mogą zostać skierowane do centrów energetycznych komórek mięśniowych (mitochondriów), gdzie mogą zostać wykorzystane jako źródło energii do pracy mięśni.

Za uwalnianie kwasów tłuszczowych do krwi odpowiedzialny jest glukagon. Jeśli twój organizm nie produkuje wystarczającej ilości glukagonu, nie możesz redukować tkanki tłuszczowej, bo nie są z niej uwalniane kwasy tłuszczowe.

Gdy twoja dieta często i gwałtownie podnosi poziom cukru we krwi, trzustka produkuje duże ilości insuliny, a drastycznie zmniejsza produkcję glukagonu. A gdy produkcja glukagonu spada, maleją też zdolności organizmu do spalania tłuszczu.

Gwałtowne wahania poziomu cukru we krwi (wysoki poziomu cukru we krwi to hiperglikemia,  zbyt niski poziomu cukru we krwi to hipoglikemia) są źródłem napadów ochoty na słodycze,  przyczyną uodparniania się organizmu na insulinę (odporność insulinowa - więcej na ten temat w trzeciej części naszego cyklu) i powodem problemów z pozbyciem się nadwagi, czy otyłości.

Jeżeli uda ci się zapobiec gwałtownym wahaniom poziomu cukru we krwi, stworzysz prawidłowe warunki do pracy trzustki, która będzie produkowała i insulinę i glukagon. Prawidłowe proporcje jednego hormonu do drugiego zapewnią ci stałe dostawy energii i umożliwią spalanie tłuszczu.

W odczuwaniu ochoty na słodycze dużą rolę odgrywa jeszcze jeden "zawodnik" - neurotransmiter serotonina. To dzięki niej doznajemy uczucia zadowolenia i sytości po posiłku. Niewielkie wahania w poziomie tego neurotransmitera oznaczają umiarkowany apetyt i umiarkowane uczucie sytości. Ale zamiana umiarkowanego apetytu w monstrualny jest bardzo prosta. Wystarczy bardzo i gwałtownie podnieść sobie poziom cukru we krwi - zjeść batonik, napić się słodkiego, gazowanego napoju. Wysoki poziom cukru we krwi oznacza wysoki poziom serotoniny czyli intensywne uczucie zadowolenia i sytości. Ale wysoki poziom cukru we krwi u osób zdrowych szybko zostaje obniżony, a zbyt niski poziom cukru we krwi oznacza niski poziom serotoniny, co z kolei pogarsza samopoczucie i pobudza apetyt. Im większe wahania poziomu serotoniny tym intensywniejsze uczucie zadowolenia i tym większy apetyt.

Szczególnie groźnym "rozrabiaką, który ogłupia organizm, zaburzając poziom serotoniny jest wysokocukrowy syrop kukurydziany (zwany też kukurydzianym syropem wysokofruktozowym). Gdy zjesz produkt zawierający ten składnik, czujesz słodki smak i masz poczucie, że zaraz się nasycisz, ale tak się nie dzieje - nie podwyższa się poziom serotoniny, apetyt nie zostaje zaspokojony. A huśtawka "jem słodkie - czuję się świetnie, czuję się kiepsko - mam ochotę na słodycze" zaczyna bujać się z jeszcze większą amplitudą.

Dołącz do nas na Facebooku

Więcej o:
Copyright © Agora SA