Chcesz żyć dłużej? Głoduj!

Brzmi dziwnie? Z najnowszych badań wynika, że głodzenie się co drugi dzień może wydłużyć życie, ale przede wszystkim usprawnić pracę mózgu. Przy okazji znacznie łatwiej nam będzie zachować szczupłą sylwetkę.

Dołącz do nas na Facebooku

The National Institutes for Aging przeprowadziło mnóstwo badań na zwierzętach. Podawano im minimalną dawkę kalorii, jaka jest potrzebna do funkcjonowania w ciągu dnia i zauważono, że efekty są imponujące. Okazuje się, że przy takiej dawce energii żyją nawet dwa razy dłużej - podaje Daily Mail.

Podobny sposób żywienia przetestowano na ludziach i okazało się, że również ma pozytywny wpływ na zdrowie: jedząc tak, chronimy serce, układ krążenia oraz mózg przed negatywnymi skutkami związanymi ze starzeniem się organizmu (np. choroba Alzheimera).

- Zauważyliśmy, że wprowadzenie reżimu, takiego jak znacznie obniżona ilość kalorii co drugi dzień, pobudza do działania neurony - mówi neurolog Matt Mattson z John Hopkins University w Baltimore.

Eksperyment na myszach

Gryzonie podzielono na dwie grupy: pierwszą karmiono co drugi dzień, drugą - codziennie. W tym czasie, kiedy obie grupy dostawały pożywienie, mogły zjeść ile chcą, a zawartość energetyczna posiłków, które konsumowały, była taka sama.

Okazało się, że te myszy, które jadły co drugi dzień, są znacznie bardziej wrażliwe na insulinę i produkują ten hormon w mniejszej ilości. Badaniu poddano również mózg gryzoni. U wspomnianej grupy zauważono poprawę w zakresie połączeń nerwowych. Widać związek pomiędzy restrykcyjnym sposobem odżywiania, a produkcją nowych komórek mózgowych oraz odpornością na stres.

Jak wiadomo, wysoki poziom insuliny, która ma za zadanie kontrolować cukier we krwi tuż po posiłku, zazwyczaj jest związany z tym, że mózg chwilowo spowalnia pracę, istnieje też ryzyko cukrzycy.

Inne korzyści

Jednak reżim w postaci postu co drugi dzień, wiąże się nie tylko z usprawnieniem funkcji umysłowych. Wcześniejsze badania pokazały, że podobny sposób odżywiania może być bardzo pomocny podczas walki z nowotworami. Dzieje się tak dlatego, że podczas głodówki, mózg dostaje sygnał, że należy się przygotować i przestawić na tryb, który pomoże przetrwać. To sprawia, że organizm staje się znacznie bardziej odporny na stres, wysiłek i szkody spowodowane na skutek chemioterapii. Naukowcy porównują ten stan, do zwierząt, które zahibernowane czekają na koniec zimy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA